SuperLiga6 - portal główny
tel. +48 661 536 685 |

Ligowy raport - Białostocka Liga Sportu!

Ligowy raport - Białostocka Liga Sportu!

Aktualnie trwają rozgrywki Ligi Halowej 2023/2024 BLS, które zakończą się w marcu przyszłego roku. Po tym terminie będziemy mogli wskazać drużyny, które zakwalifikowały się na tegoroczne Mistrzostwa Polski / Puchar Polski oraz ewentualne eliminacje. 

Ostateczne rozstrzygnięcia w Lidze Halowej zapadną po rozegraniu 15. kolejek spotkań (bez rewanżów) pod koniec marca. Wyłoniony zostanie Mistrz Ligi Halowej. Cztery zespoły z miejsc 13 - 16 w 1 lidze spadną do ligi 2. Cztery czołowe z ligi 2 uzyskają awans o szczebel wyżej. Z ligi na listę drużyn oczekujących na możliwość gry w BLS trafiają trzy ostatnie drużyny ligi 2. Zaś możliwość udziału w rozgrywkach uzyskują trzy pierwsze z tejże listy.

Do obsługi rozgrywek piłkarskich dedykowana została specjalna strona internetowa http://www.blspilkanozna.ligspace.pl/ oraz Fanpage Białostocka Liga Sportu, na których na bieżąco umieszczane są informacje z życia zarówno Ligi piłkarskiej jak i innych wchodzących w skład BLS (tenis stołowy, koszykówka, siatkówka) – aktualne składy, wyniki poszczególnych spotkań, tabele oraz dokładne terminarze.

 

Podsumowanie 4. kolejki 1. Ligi BLS

Kolejna seria spotkań w 1. Lidze BLS dostarczyła kibicom niezapomnianych emocji. Walka o punkty trwała na każdym boisku, a niespodzianki sprawiły, że tabela znów uległa zmianie. Oto krótkie podsumowanie wydarzeń:

 ➡️ Vesta vs. Prestige - Okna Drzwi Bramy Białystok 3:3
W Lidze Szóstek zdecydowanie wygrał Prestige, hala to jednak inny świat. Tutaj mamy więcej potu i mniej powietrza. Kto ma parę lat na karku, ten ma pod górkę. W niedzielnym boju, strzelanie oczywiście rozpoczął Ignacy Lech. Tak się jednak rozochocił, że w drugiej połowie, oprócz dwóch kolejnych trafień, dołożył także "swojaka". A że dobry dzień mieli także Mark Dumnych z Oleksii Kovalovem, to cały mecz zakończył się podziałem punktów. Z takiego rozwoju sytuacji cieszą się rywale tych ekip na drodze do utrzymania.
Gracze meczu: Ignacy Lech, Kovalov, Maks Vovchyk.

➡️ Husaria Pizzauracja Mappa vs. Wschodnia Energia 2:3
Najbardziej sprawiedliwy byłby tutaj remis, ale Wschodnia Energia miał swojego bohatera. Do gry wrócił Patryk Pomichter i pierwszy komplet punktów powędrował do Energetycznych. Napastnik Rudni, już w trzeciej minucie, otworzył wynik. Po kolejnych 10, odpowiedział jednak Adrian Turowski. W drugiej połowie popularny Turas ponownie uratował Husarzy, tym razem ripostując na ładnego gola Krzyśka Kwiatkowskiego. Ostatnia minuta, cudowna okazja zmarnowana przez Krzyśka Krasuckiego, zemściła się skuteczną kontrą Patryka. Obie drużyny zrównały się ilością punktów i sąsiadują teraz w środku tabeli.
Gracze meczu: Pomichter, Turowski, Kwiatkowski.

➡️ Cescom Biała Białystok vs. 4Technology 4:2
Pokaz siły i charakteru Cescom Białej. Pierwsza połowa to futsalowe szachy zwieńczone golem Maćka Łukaszewicza. 4 Technology nie załamało się i w dwie minuty odrobiło straty z nawiązką. Postrzelali Kondzio Ołowiecki i Marko Radinovic. Cescom Biała miała jednak tego dnia prawdziwego herosa, był nim oczywiście Macias. Dwie jego kolejne bramki i to Biali wyszli ponownie na prowadzenie. Gwoździem do trumny był strzał Łukasza Sobeckiego. Cescom Biała melduje się na czele tabeli straty punktów. Ważna wygrana podopiecznych Piotrka Tarasewicza. Chłopaki wydarli te 3 punkty.
Gracze meczu: Maciek Łukaszewicz, Marko Radinovic, Darek Półtorak.

➡️ Auto Team vs. Szymko Team 0:2
Szymko Team to kolejny zespół, który nie zaznał jeszcze goryczy porażki. Mało tego stracił dotychczas tylko dwie bramki, i nie zamierza psuć sobie tej statystyki. Bracia Kondraciukowie robili co w ich mocy, ale Kamil Kołpak zachował czyste konto, w trzecim swoim kolejnym meczu. Takie osiągniecie zasługuje szacuneczek. Z przodu zaś ponownie postrzelali Mateusz Apoń i Edek Gryszkiewicz. W rezultacie trzy oczka znów powędrowały na konto Szymko, którego zwycięstwo obserwował z trybun Żółto-Czerwony Grzesiek Makal.
Gracze meczu: Kołpak, Gryszkiewicz, Paweł Kondraciuk.

➡️ HANBUD vs. FC Brulinianka Brulin Genticus 8:2
Spodziewaliśmy się wyrównanego boju, a otrzymaliśmy prawdziwą demolkę zeszłorocznego orlikowego Mistrza. Andrzej Lewczuk, Konrad Kowalko i Andrzej Monicz zdominowali ten mecz. Genticus był o klasę słabszy. Oprócz trójki muszkieterów dla Hanbudu postrzelali Kuba Rutkowski i Grzesiek Pruszyński. Kuba Wołosik skapitulował dwukrotnie, a pokonali go Dawid Daniluk i Błażej Borowski. Wartościowa i zasłużona wygrana Hanbudu.
Gracze meczu: Kowalko, Monicz i Lewczuk.

➡️ Wschód Express vs. Multicco Group 2:9
Przebudzenie Multicco. Wschód Express, jeszcze jako Bajeczne Obrazy, w każdym meczu imponował grą defensywną i stałymi fragmentami gry. Coś się jednak popsuło w tym temacie. Z ich szerokiego arsenału pozostały jedynie gole na długim słupku. Tak dwukrotnie Tomek Szarkowski pokonał Grześka Masłowskiego. Multicco było tego dnia zdecydowanie lepsze i skuteczniejsze. Widocznie zaprocentował remis z piłkarzami czwartoligowej Warmii Grajewo. W niedzielę hattricka ustrzelił niezniszczalny Seba Wejkowski, po dwie bramki dodali Paweł Chitruszko i Michał Woźniak, a solowe gole to zasługa Piotrka Jakubowskiego i Adama Zacharczuka. Multicco wychodzi na powierzchnię i zakopuje w dole swojego niedzielnego rywala.
Gracze meczu: Wejkowski, Chitruszko i Szarkowski.

➡️ Top Auto vs. Poltank 3:4
Mecz dnia nie zawiódł licznie zgromadzonych kibiców. Było tu wszystko, rajdy bramkarzy, piękne bramki, kartki i pomysłowe stałe fragmenty gry. Lepiej rozpoczęły Opelki, a konkretnie Kamil Stoczko. Szybko jednak odpowiedziała nieodłączna dwójka przyjaciół, Marcin Szczepanik i Krystek Filipczuk. Wyrównał Łukasz Skrzypek, ale tuż przed końcem pierwszej połowy ponownie prowadził Poltank. Zaszalał Łukasz Szczepanik, jego wariacki rajd wykończył brat Marcin. W 26 minucie niezawodny rzut rożny Top Auto i Łukasz Skrzypek kolejny raz załadował pod ladę. Decydująca dla losów meczu okazała się czerwona kartka dla Kamila Stoczko. Poltank gra w przewadze kulawo, ale Oktawowi Suszczyńskiemu tym razem udało się pokonać Artura Paciorka. Jak się okazało była to rozstrzygająca bramka spotkania.
Gracze meczu: Łukasz Skrzypek, Marcin i Łukasz Szczepanikowie.

➡️ Adampol Glovis vs. Rambo 1:2
Na koniec dnia mieliśmy prawdziwy mecz walki. Obie ekipy potrzebowały punktów. Nikt się tutaj nie oszczędzał. Wygrała ekipa z lepszym kozakiem w bramce. Piotrek Dąbrowski bronił jak w transie, skapitulował jedynie po strzale z najbliższej odległości Doriana Czyrskiego. Daniel Turowski też strzegł po mistrzowsku świątyni Adampolu, nie miał jednak nic powiedzenia przy bramkach Pawła Muraszkowsiego i Patryka Gładzkiego. Paweł strzelił swoją premierową bramkę w lidze. Wielkie gratulacje. Trzy oczka na wagę złota powędrowały do plecaka Sylvestra Stallone.
Gracze meczu: Dąbrowski, Turowski i Łukasz Kopciewski.

 

Po 3 kolejce wydawało się, że zaplecze naszej BLS-owej ekstraklasy podzieliło się na grupy: faworytów, drużyny walczące o utrzymanie i Ludki Białystok ;) . Nic z tego❗️ W sobotę komora losująca ponownie wypełniła się po brzegi. Wszystko zaczynamy od nowa. Zapraszamy do podsumowania 4 serii spotkań.

➡️ Ludki Białystok vs. OSMAR 3:19
Duch Piętnastki unosi się nad BLS-em. Stracić 1️⃣9️⃣ bramek w 40 minut meczu❓ Piłka w sieci co dwie minuty? Jak widać wszystko jest możliwe. Brawa jednak dla Ludków za podjęcie rękawicy, ten tylko nie przegrywa, kto siedzi w domu i ogląda Netflixa. Osmar wystrzelał się za pół wieku, Damian Chilmon zapytany o ilość goli na liczniku szczerze odpowiedział: "nie wiem, pogubiłem się". No to podpowiadamy Damianowi, trafił 9 razy. Pięć goli dodał Damian Kozłowski, trzy Zbyszek Mironiuk, premierowego w rozgrywkach dorzucił Piotrek Zalewski. Finalnie skończyło się na 19 bramkach. Ludki też jednak sobie postrzelały, a konkretnie Dawid Tkaczuk, Robert Stępkowski i Damian Dąbrowski.
Gracze meczu: Chilmon, Kozłowski, Stępkowski.

➡️ INTaF vs. Drukarnia SOCHOR 4:3
INTaF to drużyna, która zdecydowanie lubi emocje. Tydzień temu chłopaki przegrywali dwoma bramkami z NPC i doprowadzili do remisu. W sobotę Drukarnia także wyszła na dwubramkowe prowadzenie, tyle że tym razem Białorusinom udało się odrobić straty z nawiązką. Sochorom jak zwykle nie pomogła kolejna czerwona kartka. Do jej otrzymania, to Drukarze byli na prowadzeniu. Postrzelali Łukasz Werbel i Maniek Łachacz. INTaF ma jednak dwie doskonałe ściany. Dublety Astapchyka i Klimiuka dały komplet punktów czerwono-białym. Dobry mecz, cenne 3 punkty INTaFu.
Gracze meczu: Werbel, Astapczyk i Klimiuk.

➡️ NPC Team vs. Fan Futbol 1:1
Nowa Paczka Chłopaków pojawiła się okrojonym składem. Zdawało się, że kilkunastoosobowa kadra Fan Futbalu zmiecie ich ze sceny i zabiega naszego debiutanta. Nic takiego się nie wydarzyło, Paweł Myszko miał inne plany. Piękny zwód na prawą nogą, jeszcze piękniejszy strzał po widłach i to NPC wyszło na prowadzenie. Fan Futbol atakował nieporadnie, praktycznie nic nie miał z gry, a NPC zmarnowało kilka cudownych kontr. Jak się nie dobija rywala, to się nie wygrywa. Jedno nieporozumienie w obronie, jeden błąd i wyrównuje Krzysiek Kalinowski. Dobry, zacięty mecz, podział punktów, który nie zadowolił żadnej z ekip.
Gracze meczu: Paweł Myszko, Mateusz Wiktorowicz i Krzysiek Kalinowski.

➡️ Golden Boys vs. Oh Deer! 5:3
Bokserska wymiana ciosów przy otwartej gardzie. Raz słaniali się jedni, raz drudzy. Walka niczym pojedynek Andrzeja Gołoty z Riddickiem Bowe. O dwie bramki lepsi okazali się Złoci. W katów Jelonków zabawili się: Mateusz Mioduszewski, Kamil Koleśnik (życzymy zdrowia) i Mariusz Cimoch. W złocie zaś pobuszowali: Hubert Grzybko, Bartek Wasiluk i Artur Grygoruk. Warto zaznaczyć, że Oh Deer! zagrało bez swojego stranieri. Z nim mogło być jeszcze lepiej... albo i gorzej ;). To mocno nieobliczalna grupa sympatycznych graczy.
Gracze meczu: Mioduszewski, Koleśnik i Lucek Wasiluk.

➡️ Dragon vs. Ajas 0:5
Spodziewaliśmy się wyrównanego meczu, a otrzymaliśmy demolkę bramki Maćka Piaseckiego. Smoki udowodniły niekłamaną prawdę, że po 40-tce piłkarskim graczom zdecydowanie siada metabolizm. Dragon, bez Krzyśka Maliszewskiego, Patryka Fabiszewskiego i Euzebiusza Michałowskiego, nie był w stanie zagrozić bramce Mateusza Stroczkowskiego. Raz tylko Mateusz musiał się sprężyć, broniąc kontrowersyjny rzut karny. A Ajas, oni jak zwykle rozbujali swoje mistrzowskie lewe nogi. Adam Puchajda i Piotrek Muśko, jak co tydzień, otworzyli wynik. W drugiej połowie do zabawy przyłączyli się Piotrek Świderski, Dawid Sakowicz i Kuba Maleszkiewicz.
Gracze meczu: Stroczkowski, Świderski, Puchajda.

➡️ Coco Jambo vs. PROteam 1:4
Spodziewaliśmy się podobnego wyniku, ale w drugą stronę. Tym razem jednak lider nie strzelił pierwszy szybkiego gola, a do odrabiania strat potrzeba czegoś więcej niż szybkości przy kontrach. PROteam był tego dnia zdecydowanie lepszy. Teamowcy grali szybko, zespołowo i co najważniejsze skutecznie. Pierwszy ukłuł odrodzony Damian Jakubowski, a po przerwie poprawiły młode wilki Dawidejt i Piotrowicz, oraz wracający do fajnej formy Szymon Hyżyk. Honor lidera obronił Andrzej Biliński. Piękny mecz PROteamu, który pokazał pełny PROfesjonalizm.
Gracze meczu: Jakubowski, Adam Piotrowicz i Dariusz Dawidejt.

➡️ Football Emotion vs. Sparta Świerkowa 1:4
Déjà vu z poprzedniego meczu, czyli pojedynku Coco z Pro. Tutaj też wygrała ekipa niżej notowana, również w pełni zasłużenie. Podopieczni Daniela zagrali wreszcie to, na co liczy ich el Capitano Czarnecki. Kompaktowo w obronie, zielono w środku i skutecznie z przodu. Rozgrywa się nam Paweł Jurguć, do gola sprzed tygodnia dorzucił tym razem dublet i przepiękną asystę drugiego stopnia. Pozostałe dwie bramki to zasługa Szymona Trusewicza i Marcina Gawryluka. Football Emotion było tego dnia bezzębne, sił starczyło jedynie na honorową bramkę Wojtka Półtoraka.
Gracze meczu: Paweł Jurguć, Daniel Czarnecki, Szymon Trusewicz.

➡️ Młody Ramis vs. Merkury S.A. 3:1
Ten mecz pokazał ile dla Merkurego znaczy ich lider, Damian Załęski. W sobotę, bez jego pomocy, nasi planetarni debiutanci nie byli w stanie pokonać mocno osłabionego Młodego Ramisu. Braki kadrowe były tak wielkie, że ich defensywę musiał wspomagać sam Mario Małkiewicz. Z przodu dominowała jednak bezkompromisowa młodość. Krystian Kryński, Teofil Żołnierski i Mateusz Kamieński nie dali szans, świetnemu w poprzednich meczach, Tomkowi Miłkowskiemu. Po drugiej stronie parkietu dzielił i rządził Kamil Markowski. Pokonał go jedynie niezawodny "cichy killer" Tomek Gawrysiak. Bardzo wartościowe trzy punkty Młodego Ramisu.
Gracze meczu: Markowski, Kryński, Gawrysiak.

 

Gdzie gramy